Nalewka dość popularna, a jedna z moich ulubionych. Składniki: 1 l. spirytusu, 1 kg cytryn, 1 kg cukru, 1 l. mleka.
Z cytryn skrawamy bez albedo skórkę (w przepisach jest mowa z 2-3, ja daję ze wszystkich), obieramy cytryny z albedo, kroimy, usuwamy pestki. Skórki i cytryny wrzucamy do słoja. Dodajemy cukier, mleko i mieszając wolno spirytus. Mieszamy do rozpuszczenia cukru. Odstawiamy na miesiąc, czasami mieszając. Po miesiącu filtrujemy przez filtr od kawy. Gotowe. Moje uwagi: Cytryny do nalewki muszą być najwyższej jakości – dojrzałe i aromatyczne. Te tanie często są niedojrzałe, mają dużo pestek i są mało soczyste. To cytryny nadają cały bukiet nalewce – nie warto oszczędzać. Mleko proponuję świeże. UHT mam wrażenie, że daje posmak goryczki. Tłuszcz 3,2% dłużej się filtruje n iż 2%. Ja robię z 4 l spirytusu i daję 2l mleka 2% i 2l mleka 3,2%. Proces filtracji: Przelewam nalewkę przez sitko, wyciskam cytryny pozostałe na sicie, filtruję przez filtr od kawy (trwa to bardzo długo, kropla po kropli – stąd chyba nazwa nalewki). Otrzymujemy klarowną, o żółtym zabarwieniu nalewkę. Pozostały na filtrze „twarożek” zbieram do soika i wykorzystuję jako dodatek do ciast, deserów. Mając ładne pomarańcze lub mandarynki można nimi zastąpić cytryny. W przeciwieństwie do nalewek z owoców sezonowych tę można robić cały rok. Polecam i życzę powodzenia .
_________________ Pozdrawiam - Czesław "Piotr"
"Wszystko, co naprawdę lubię, jest albo niemoralne, albo nielegalne, albo tuczące." A. Woolicot
|