No co wy, takie trudności to nie problem, to jest Wyjątkowy XXV Zlot.
Nie pamiętam który zlot ale był u Tony Halika na działce, trwał 2 dni mieliśmy namioty nie było wygód i było super, Kolejny wspaniały Zlot był u Marcina w Koluszkach spanie na materacach lub jeśli ktoś miał to w namiocie ( ), pogoda deszczowa ale było doskonale.
A tu prawie w mieście, do przystanku 70-tki, 15 minut spaceru i widzicie jakieś niemożebne komplikacje, wstyd Panowie!
Pogoda to co innego, ale raczej w czerwcu nie zmarzniemy, ja mam gardenę może Generał również, będzie dobrze.

Proponuję zrobić sondę!
EDIT: niestety nie mogę tego nigdzie znaleźć a było

Doprawdy wstyd. Poza tym nie trzeba kończyć, jak w knajpie ok. 20.30.

To nie są żadne niemożebne komplikacje i zwolnienie się z pracy jest tu najmniejszym problemem.

Jedyną trudność widzę w dotarciu i powrocie. Nie wiem gdzie Generał mieszka, ale napisał, że najbliższy przystanek jest oddalony o 4 km. Damian pisze o 15 min do 70-tki. Nie wiem kto ma rację, ale ja 4 km w 15 min nie zrobię;)

Jeżeli nie ma problemu z dojazdem mpk, i nie trzeba będzie się umawiać samochodami, gdzie na pewno ktoś będzie pokrzywdzony bo albo nie zdąży albo kieruje i nie pije, to jestem za. Zasadniczo jestem za ale żeby najpierw sprawnie się zorganizować.

Jak to nie zrobisz? Bez jaj! Potrafiłem iść 2 razy tyle km w tym czasie w to samo miejsce (2 razy bo zygzakiem )

po za tym już kilka osób oferowało swoją pomoc w podwózce, wystarczy się z kimś ugadać
my możemy zabrać też kogoś, tylko, że bedziemy jechać od strony Spały
Będziemy w tym czasie na działce, ale XXV zlotu przegapić nie możemy !!! chociażby z ciekawości jaka nas zżera na myśl o tych piwnicach jak ze snu i choćbyśmy byli w Bułgarii, to na te parę godzin byśmy się stawili no może trochę przesadziłam, ale dla chcącego nic trudnego

Jeśli chodzi o temat przewodni, jest OK ale my niestety tylko wino możemy zaproponować, ew. destylat.

a jak pogoda nie dopisze - płaszcz przeciwdeszczowy, kalosze parasole i hejas

Taka propozycja wychodzi spod palców urzędnika państwowego

Jasne
Przecież Generał nie mieszka na żadnym z biegunów tylko m-dzy miastem Łódź a Rzgowem.
10.06.zawieje i zamiecie śnieżne nie wchodzą w rachubę.A pamiętacie jak Ola i Damian brnęli przez śniegi i mrozy do ,,Trzech Koron" bo komunikacja nawaliła.......
pozdrawiam

Nie tylko Oni Poza tym jak się będzie szło większą grupą to czas szybciej płynie...

A jeszcze jak taka grupa będzie miała ze sobą pełne menażki czegoś dobrego.............

Kiedyś z Voyem, przeszliśmy spory kawałek Łodzi, bo MPK już odfajkowało, a Zlot się przeciągnął.

Dla usportowionych proponuje spływ kajakowy rowem melioracyjnym do samej Rzgowskiej. (prawie)