Mogę się przebiec. Proponowałem Pizzerię, bo znam tam właściciela. Tamtego lokalu nie, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz Po weekendzie podejdę do FABRYKANTA. PS Pizzeria też teraz ma urlop

Patrząc na dotychczas zamawiane przez uczestników potrawy, pizzeria ze swoim menu może nie zadowolić większości. Do tego po używanych przyprawach i sosach, może być drobny problem ze smakowaniem win. Ponadto sądzisz, że lokal jest w stanie zapewnić nam potrzebne "szkoło" w wiadomym celu?
U Fabrykanta może być ciekawie. Surowa cegła, popieszczenia obszerne, jadło przyzwoite. Trzeba to sprawdzić, a przede wszystkim przychylność właściciela dla naszej pasji, bo lokalu jest spory bar, ponoć nieźle zaopatrzony (w wina słabiej).
W samym sercu miasta jest http://montenegro.lodz.pl/ z dwoma salami i grillem na zewnątrz. Problemem może być muzyka na żywo (od 20.00) i znowu zaopatrzony bar.

Nie namawiam, po prostu zaproponowałem lokal który jest w okolicy i właściciel pewnie nie robiłby problemów.
Tak jak pisałem wcześniej po weekendzie podejdę, pogadam, zobaczę jakie będzie nastawianie właścicieli (mówię oczywiście o lokalu "U fabrykanta")
Ale inne oferty równie mile widziane. Może ktoś inny ma jakiś zaprzyjaźniony, ciekawy i otwarty na nasze towarzystwo lokal.
PS Swoją drogą Drogi Waldku muszę Ci przyznać rację, iż owe sosy i przyprawy w znaczny sposób mogłyby zmienić nasze wrażenia smakowe (nie pomyślałem o tym)
Pozdrawiam

Z fabrykantem może być problem... już kiedyś myślałem o tym lokalu, ale coś mnie wtedy powstrzymało od rozmowy z właścicielem... Wejście na ich stronę potwierdziło moje obawy, lokal od pn do pt otwarty jest do 18:00. Nie mniej trzeba zapytać dla pewności.
http://www.ufabrykanta.pl/index.php/kontakt-z-nami

Kolega polecił mi lokal Małgosia na Tatrzańskiej. Niestety nie mam kiedy tam pojechać. Podobno jedzenie dobre.
http://restauracja-malgosia.pl/

W Małgosi na Tatrzańskiej już kiedyś robiłem podejście o ile pamiętacie, na początku byli bardzo na tak, po tygodniu kategorycznie na NIE, zaczęło się opowiadanie o US i jakie to kary mogą im grozić.

No tak, strasznie się tam boją alkoholu. No to trzeba szukać dalej.
Tak na marginesie, to po tylu zlotach ciężko już znaleźć nowe miejsce

Niestety nie mam zaprzyjaźnionego lokalu w Łodzi, więc nic konkretnego nie "wniosę" do tego wątku. Niemniej jednak gdziekolwiek zlot się odbędzie to na pewno na nim będę.

Nie trzeba mieć zaprzyjaźnionego lokalu, wystarczy że wiemy, że gdzieś jest smacznie, miło i przyjemnie... wtedy pytamy właściciela o możliwość zorganizowania zlotu i albo lokal stanie się zaprzyjaźniony lub nie:)

Hi,hi - oczywiście że nie trzeba mieć zaprzyjaźnionego lokalu ,tym niemniej lepiej mieć .
Coś mi się zdaje że wylądujemy w ,,Trzech Koronach"

pozdrawiam
D.G.

Jeśli właściciel Trzech Koron się nie zmienił,lokal był na sprzedaż