Sklep Lidl, Tokay Furmint. Biały półsłodki. Przyjemna kwasowość, harmonijne. Doskonały do słodkich przekąsek. Kupiłem na wyprzedaży za 6,99 zł. Regularna cena około 9 zł. Proszę się nie sugerować ceną. Naprawdę warto. W specjalistycznych sklepach z winem, wino tej klasy kupujemy za 18 - 20 zł.

Naprawdę okazja:) Piłem i jest OK, ale takiej ceny bym się nie spodziewał... zawsze widziałem najmniej po 14 zł.

Winko ciekawe,smaczne i przyjemnie się pije.Świetnie smakuje do paluszków surimi.
Jeżeli spotkacie w takiej cenie,bierzcie cały karton.

Sklep Lidl, TEMPRANILLO, rocznik 2006 z okręgu Valdepenas (Denominacion D’ Origen), winnica Mezquiriz. Czerwone wytrawne. Wino należy otworzyć ciut wcześniej aby miało okazję odetchnąć. Przyjemne aromaty owocowe jeżyn, wiśni, śliwki z nutką wanilii. Wino leżakowane w beczce dębowej. Bardzo przyjemne taniny z długą końcówką. Cena 9,99 zł. Jak za tę cenę to rewelacja. Trzeba oczywiście rozumieć proporcje - jest to wino za 3 euro, ale gdzie indziej zapłacimy za takie wino dwa/trzy razy więcej.

Sklep Lidl, Cuvee Shiraz i Cabernet Sauvignon, z Południowej Afryki. Sprzedawane pod marką Cimarosa. Cena 11,99 zł. Bardzo smaczne wytrawne czerwone wino. Bardzo mała kwasowość, taka jak powinna być w wytrawnym czerwonym winie w przeciwieństwie do innych kwaśnych wytrawnych Cabernet'ów. Aromatyczne o bogatej strukturze. Stosunek cena/jakość bardzo dobry.

Na zdjęciu dobrze widoczna etykieta. Proszę zwrócić uwagę na szczepy i napis "South Africa", gdyż pod marka Cimarosa są sprzedawane różne wina np. z Chile (też niezłe) o identycznych etykietach.

No to epopeja lidlowska c.d. ...
Zachęcony eksperymentatorstwem Krzysia, dziś na fajrant udałem się do rzeczonego sklepu zakupić 3 polecane flaszki i kupiłem jeszcze dwie. Jedno właśnie sączę - hiszpańska Tarragona 2004. Powiem tak... muszę psychikę zmusić do przestawienia swoich metod analizy bodźców z kubków smakowych i będzie git. Wino jest wytrawne, przyjemnie taninowe, chwalą się, że o nutach śródziemnomorskich (ale jakież one są?). Musi złapać ze 30 min. powietrza (choćby w kieliszku). Zakręcone ukazuje łezki i wydziela przyjemny aromat dębiny, czegoś upalonego. Jednym słowem jest takie, jakie mi odpowiada. Za wyjątkiem struktury. Ciała ma tyle samo, ile wina mołdawskie. Pewnie ile pozostałe wina lidlowe. I nie tylko lidlowe. Nie. Ja jestem wypaczony, dla mnie wino MUSI być ekstraktywne. ALe dla nieprodukujących, za 11,49 albo 99 - może być. Dwie rzeczy mnie niepokoją i targają na prawo i lewo - "zawiera siarczyny" oraz "po otwarciu spożyć w ciągu 3 dni"

EDIT:
dorzucam zdjęcie etykiety wina Tarragona (Krzysztof)

W dwumiesięczniku rozdawanym na wieczorze jest artykuł powiem więcej Pean pochwalny siarki, jest smaczna zdrowa i pasuje do wszystkich potraw.
A mnie się wydaje, że to zwykły konserwant dodawany do win które są za słabe, żeby się naturalnie konserwować, no ale mocne wina są pfuj, zwłaszcza jako wytrawne sikacze produkcji niemieckiej lub północno-francuskiej, gdzie biedne owocki niestety nie mają szans poprawnie dojrzeć.
Niestety w winiarstwie przez duże W jest w tej chwili 95% marketingu, a 5% rzetelnej roboty winiarskiej, wolał bym odwrotną proporcję.

Tak? Od jutra Gośka ma zakaz smażenia schaboszczaków i inszych bez siarki pod groźbą eksmisji na zimę do garażu (... łagodny jestem, co?? ).
Wracając do recenzji win lidlowskich:
Furmint - wysiadłem, nie zdołałem już zmieścić
Tempranillo - zapach przyjemny, kwasowość niska, taniny średnie, wg mnie małosprecyzowany dominant (znaczy wiodący owoc) .... (ale może, cholera, wreszcie grono smakuje gronem, nie jeżyną, śliwką, jabłkiem, porzeczką, etc???? )
Shiraz +CS - niska kwasowość, łezki OK.... ale palce w nim maczał nasz dawno nieobecny kolega promujący Łagiewniki na miejsce spotkań

Cabernet Chile 2008 - niska kwasowość, bukiet idący w kierunku nieprzyjemnego, taniny OK, ogólnie nie polecam (i to nie z powodu mojego wymagania CIAŁA)
Tarragona Reserva 2004 - na te 4 zdegustowane wina - najlepsze. Piszą, że produkcja ze szczepów Tempranillo, Granacha oraz CS. Możliwe, nie sprawdziłem ich. A opis wina umieściłem w poście nieco wyżej. Ogólnie - mimo, że prawie najdroższe z całej selekcji/kolekcji 4 win (11,49) - wg mnie najlepsze (ale dalej zarzucam mu brak ciała).


EDIT
Tarragona porównana do win mołdawskich nie ma żadnych braków/niedociągnięć/umniejszeń - nie jest w ŻADNEJ mierze gorsza. Więc po grzyba płacić 27, 37, 41zł, jeśli można 11,49 ????

EDIT 2
Na przestrzeni grudnia postaram się dokonać dalszych zakupów i recenzji win ze sklepu, którego nazwy nie wymienię (zaczyna się na L) żeby szanowne towarzystwo nieprodukujące gronowego lub pozostające przy labrusce miało jakiekolwiek światło rzucone w temacie.

Postanowiłem porównać na moich kubkach smakowych dwa wina Tempranillo z winnicy Mezquiriz przedstawione przeze mnie oraz opisane przez Generała Tarragona 2004 Reserva.
Zdecydowanie wolę Tempranillo z winnicy Mezquiriz. Taniny znacząco bardziej miękkie i słodkie oraz bogactwo aromatów. Moim wyborem jest więc Tempranillo z Mezquiriz.
Jeszcze raz podkreślam, że kosztuje jedynie 10 zł. a inne wina tej klasy kosztują 20 zł - 40 zł. zależnie od fantazji dystrybutora!

Jak dla mnie Tempranillo jest bardzo dobre jak na swoją cenę, jakiś rok temu trafiłem je w promocji za 6,99 więc kupiłem dwa kartony ale szybko się skończyły . Ostatnio kupiłem w Lidlu Tokaja Szamorodni 2002 za 14,99 zł i jak na swoja cenę nawet nie jest zły ( przypomina mi trochę DR ale oczywiście nie ma polotu z DR własnej produkcji ) chociaż wolę dołożyć jeszcze 15zł i kupić Tokaja 3 puttonowego z 2000 roku w Sellgrosie , jest naprawdę bardzo dobry i w miarę tani.