Krzysztof napisał(a):
Moim zdaniem możesz zlewać bo drożdże przerobiły już niemal cały cukier. Po pierwszym zlaniu znad osadów wino powinno się zasiarkować w celu stabilizacji. Ja bym dał pirosiarczyn potasu w ilości 1g./10 l. nastawu. Tyle wystarczy do stabilizacji. Jeżeli chcesz ubić drożdże bo będziesz dosładzać to daj więcej ale najmniej 2g./10l. wina.
Dziękuję za dotychczasową pomoc.
Wczoraj spróbowałem tego winka. Jest w smaku wytrawne (0 Blg). Dobre, lekko czuć jabłka i na końcu delikatną goryczkę. Wino ma dopiero 10 tygodni, więc mam nadzieję, że ta goryczka jeszcze zniknie.
Chciałbym zrobić z tego winoo półsłodkie, ale boję się, że jak dosłodzę to znowu zacznie mi pracować. Czyli pirosiarczyn.
Wcześniej pisaliście, żeby poprzednich dawek pirosiarczynu nie uwzględniać, bo SO2 już się dawano związał.
Do tej pory dałem:
- ok. 0,7g/10l przy robieniu soku z sokowirówki
- ok. 1g/10l do stabilizacji przy pierwszym zlewaniu
Czy myślicie, że jak teraz będę zlewał drugi raz to jak dodam 2g pirosiarczynu/10l (żeby ubić drożdże i następnie dosłodzić), to nie spowoduje, że ta goryczka się wzmocni? Nie popsuje to smaku wina?
pozdrawiam.