Nasza działalność winiarska jest naszym hobby, każdy wie, że można mieć wiele różnych zajęć hobbystycznych.
Ja pochwale się moim nowym "hobby" bliskim językowo do winiarstwa, a mianowicie murarstwem.
Tak oto pną się mury do góry, niestety ze szkodą dla dotychczasowego hobby i życia rodzinnego.

A co to będzie?

Mój dom.

A ja stawiałem na część naziemną piwnicy

Po części masz rację Marku, żona wyraziła zgodę by w kuchni była moja pracownia winiarska

No dobra, a gdzie będziesz trzymał hektolitry win i miodów ?

I tu jest problem, co prawda może hektolitry nie są zbyt liczne, ale mają tendencję przyrostową , planuję wykonanie małej ziemianki-piwniczki tylko do leżakowania.

Najświeższe doniesienia z frontu powoli zbliżam się do stropu, i walczę z lękiem wysokości

Dla zainteresowanych moje hobby powoli daje efekty które niczym słodki miód wywołują uśmiech zadowolenia na twarzy mojej lepszej połówki
Oto kilka fotek:

Jak mąż zuch to żona jest szczęśliwa
Gratuluję i pozdrawiam
D.G.