Na samym początku chciałbym zaznaczyć, że moim zamiarem nie było deprecjonowanie kogokolwiek lub czegokolwiek. Pragnę jedynie uświadomić forumowiczów w kwestii produkcji takich materiałów. Nie jest moim celem również ocenianie, w co kto wierzy, lecz chciałbym, aby ta wiara była świadoma.
Owszem nikt się w tym filmie nie dziwił temu spiskowi, jednakże zaprezentowane zostało to w sposób wzbudzający, przynajmniej u mnie, uśmiech. Jestem bardzo wyczulony na programy "dokumentalne" o treści historycznej, ponieważ zazwyczaj są podkolorowywane. Prawdę mówiąc, gdyby przedstawiano historię w sposób, w jaki jest to zrobione w podręcznikach akademickich i publikacjach naukowych, to znaczna część widzów by usnęła w krótkim czasie. Zaznaczyłem na końcu poprzedniego postu, iż jestem osobą apolityczną i zabrałem głos jedynie ze względu, iż traktuje on o historii. Mój pogląd na takie filmy jest bardzo krytyczny, ponieważ bardzo rzadko są one rzetelne. Nie jest to wyłącznie mój osąd, ale i bardzo wielu profesorów historii, specjalistów z danych dziedzin tej wiedzy. Dlatego właśnie podjąłem dyskusję, żeby niejako wyczulić wszystkich na wiarygodność takich publikacji. Teorie spiskowe od zawsze cieszyły się dużą popularnością.
Być może mało precyzyjnie się wyraziłem, czemu uważam go za hipokryzję. A zatem, biorąc pod uwagę to, co napisałem wyżej (mała wiarygodność) jest on tworem niejako podobnej jakości jak towary o obniżonej żywotności, czytaj wybrakowane. O wiele łatwiej jest wyprodukować film historyczny czy dokument, nie dbając o szczegóły czy podstawy merytoryczne, ponieważ zajmuje to mniej czasu. A zatem można wyprodukować np. 3 filmy niskiej wartości lub 1 porządny. Podobnie jest ze wszystkim, nawet z publikacjami historycznymi. Niestety przez swoje studia stałem się niejako "zboczeńcem wiarygodności". Każda publikacja, żeby była dla mnie wiarygodna, musi być poparta innymi lub badaniami. Nie można twierdzić, że np. "Kopernik była kobietą" tylko dlatego, że mi się tak wydaje. Aby to stwierdzić należy uprzednio poczynić badania lub oprzeć się na już istniejących. I tu dochodzimy do meritum-bardzo rzadko takie programy są nimi poparte. Proszę mi wierzyć, również wśród historyków są heretycy i ludzie, którzy za pieniądze powiedzą każdą bzdurę, a posiadają oni stopień profesorski. A zatem hipokryzja polega na tym, że sam będąc produktem o wątpliwej jakości (w moim odczuciu) traktuje o takowych produktach
Obejrzałem dalej ten film i jedyne, co mi się nasuwa na myśl to zgodność z tym, co napisałem o mechanizmach rządzących światem. Niestety wraz z pogarszaniem jakości produktów ginęła ludzka przyzwoitość, toteż obecnie mamy świat machiaweliczny, w którym kłamstwo jeśli przynosi zysk, staje się prawdą, a proces ogłupiania ludzi tworzy z marketingiem swoistą pętle logiczną. Pytanie tylko czy się na to godzimy? Ja osobiście nie i ilekroć mam sposobność otwarcie przeciw temu występuję.
Jaka jest idea tego filmu? Edukowanie ludzi.
Na zakończenie, Marku, jeśli temat Cię zainteresował to zobowiązuję się do poszukania materiałów naukowych (nie popularnonaukowych) o tym temacie i dostarczenia Ci ich.