Witam, chciałbym prosić o poradę doświadczonych kolegów winiarzy.
Ostatnio będąc w lesie pozbierałem nieco jeżyn (za mało by było na samodzielne wino, nawet 5 litrów), trochę też dostałem, w zimę mam w planie nastawić kolejne wino hibiskusowe (przynajmniej mam nadzieję, że do grudnia będę mógł wrzucić do butelek obecne, które stabilizuje się w balonie) i pomyślałem, że jakiś % tych jeżyn mógłby się fajnie komponować ze smakiem hibiskusa. Takie lekkie owocowe winko, gdzie soku owocowego dodawał bym na różnych etapach fermentacji, aby część aromatów owocowych pozostała (w zamyśle, bo nie wiem co się stanie w praktyce i czy to dobra metoda) Póki jeszcze czas, mogę dokupić jeszcze trochę różnych owoców, pomrozić je i wykorzystać w grudniu/styczniu. Tylko nie wiem co się nada, dlatego proszę o poradę. Dużo tego kupować nie muszę, bo niestety reszta moich domowników nie podziela z takim entuzjazmem mojej pasji i nie chcą się godzić na kolejne balony w piwnicy
A jeszcze tyle różnych win do zrobienia, no nic cierpliwość powinna być podstawową cechą winiarza.
(mam nadzieję, że gdy już zabutelkuję pierwsze wyroby to zmienią zdanie)