Dostałem od Basi jej przepis na wino akacjowe - przyniosła je na XXV zlot i bardzo mi smakowało
Wino akacjowe:
15 litrów kwiatków akacji, 11 cytryn, 6 pomarańczy, 7,5 kg cukru, 28 litrów wody, MD
Gdy kwiatki zostały opuszczone przez robactwo zalałam wrzącą wodą (około 20 litrów), dodałam obrane i pokrojone owoce. Po 5 dniach zlałam nastaw, wycisnęłam kwiaty i owoce, wyszło około 18,5 litra. Dodałam 4 litry wody, 3 kg cukru i drożdże z pożywką. Po 3 dniach ponownie dodałam 3 kg cukru i 3 litry wody. Po 2 miesiącach zlałam, dosłodziłam 1 kg cukru i 0,8 litra wody.
Dość szybko było klarowne, jednakże długo musujące. Krótko przed naszym spotkaniem zniknęły bąbelki( po 2 latach- przyp. mój).
Bardzo mnie ciekawi to wino jak i w ogóle wina kwiatowe. Czy macie jakieś doświadczenia i cenne uwagi w tym temacie?